Cyfrowa kula, w której widać przyszłość
18.04.2016
TrendBook 2016 to już piąta odsłona raportu przygotowanego przez znaną ekspertkę mediowo - reklamową, a zarazem popularną blogerkę Natalię Hatalską. Tegoroczna publikacja wskazuje na trendy w marketingu i technologiach, które rzutują na nasze życie.
Według raportu ubiegły rok stał pod znakiem technologii mobilnych. Ukoronowaniem tej tendencji było podjęcie przez Google decyzji, aby ich wyszukiwarka w swoimi algorytmie promowała strony dopasowane do smartfonów i tabletów. W roku 2016 wszystkie te zjawiska ulegną nasileniu. Jednocześnie pojawiają się już głosy mówiące, że czas smartfonów powoli dobiega końca, a zastąpią je inne urządzenia, np. smartwatche, albo okulary z funkcją odczytu rozszerzonej rzeczywistości (AR - Augmented Reality).
Tymczasem TrendBook wskazuje, że 60 proc. telefonów w Polsce to właśnie smartfony. Dzięki swoim rozbudowanym funkcjom wpływają one na nasz sposób działania. Można dzięki nim w krótkim czasie sprawdzić premiery filmowe, kina w których grany jest preferowany przez nas film i zarezerwować miejsca na seans. Telefon zastępuje więc w wielu czynnościach komputer. Łatwość z jaką możemy zdalnie załatwiać coraz większą ilość spraw, powoduje jednoczesny wzrost wymagań konsumentów.
Oczekują oni, że w coraz większej ilości dziedzin efekty ich działań będą natychmiastowe.
W to zjawisko wpisuje się „live streaming” czyli nadawanie wydarzeń na żywo w Internecie. Z serwisów zapewniających takie możliwości bardzo chętnie korzystają organizatorzy przeróżnych eventów, politycy zabiegający o popularność, ale też anonimowe osoby, które za pieniądze obnażają swoją prywatność.
Raport wskazuje, że naprzeciw rosnącym oczekiwaniom konsumentów wychodzą też m.in. technologie poprawiające jakość życia (LQT - Life Quality Technologies). Na razie w dużym stopniu dedykowane są one dla osób niepełnosprawnych, np. smartfon, który można obsługiwać za pomocą ruchów głowy przez osoby sparaliżowane, albo aplikacja stymulująca pamięć chorych we wczesnej fazie choroby Alzheimera. Powstała w Turcji aplikacja My Dream Partner umożliwia osobom niewidomym dostęp do informacji poprzez odczytywanie ich z portali internetowych na głos, dając im tym samym dużą niezależność.
Dzieci zmagające się z przewlekłymi chorobami często odizolowane są od swoich kolegów z klasy. Skype wraz z fundacją Hopecam uruchomił program polegający na dostarczaniu małym pacjentom tabletów służących do łączenia się ze szkołą i dzięki temu uczestniczeniu przez nie w zajęciach.
Google idzie o krok dalej. TrendBook wskazuje na wdrażany Expeditions Pioneer Program, umożlwiający uczniom za pomocą rzeczywistości wirtualnej (VR) zwiedzanie odległych miejsc. Nie trzeba już planować szkolnych wyjazdów. Dalekie destynacje dostępne są w kilka sekund za pomocą komputera.
Wirtualna rzeczywistość wkracza też powoli do mediów. Z materiałami tworzonymi w tej technologii pierwsze doświadczenia ma już za sobą New York Times. Treści kręcone w ten sposób zapewniają widzowi dużo bardziej osobisty odbiór przekazu, gdyż może się on poczuć tak jakby został przeniesiony w centrum wydarzeń o których mowa. Wydaje się więc naturalne, że technologia VR wkrótce zostanie wykorzystana na szerszą skalę w produkcjach kinowych, gdzie twórcom filmowym szczególnie zależy na efekcie realizmu.
W kontrze do dynamicznego rozwoju technologii pojawiają się też inne tendencje na które zwraca uwagę TrendBook. Dochodzi do przesytu informacjami, stąd tzw. „defriending”, czyli usuwanie kolegów oraz komercyjnych marek z listy znajomych w mediach społecznościowych. Z kolei rozwój coraz większej liczby często przydatnych programów użytkowych, paradoksalnie wywołuje znużenie nimi. Zjawisko określane mianem „app overload” dotyczy 73proc. użytkowników smartfonów w Polsce, którzy deklarują, że nie lubią ściągać nowych aplikacji.
Oba te zjawiska łączą się w najnowszym trendzie społecznym, czyli „bycia bardziej samym sobą” (#BeMoreHuman). Rodzi się coraz większa potrzeba autentycznego życia, bez silenia się. W tym duchu pod koniec 2015 roku wprowadzono we Francji nakaz oznaczania zdjęć modelek, które są retuszowane graficznie. Chodzi o to, żeby nastolatki wiedziały, że to co mogą traktować jak wzór do naśladowania jest fikcją.
Trend ten dostrzegli też już specjaliści od marketingu z największych korporacji. Stąd nieoczekiwany ruch firmy Mattel, która zdecydowała się na wypuszczenie serii lalek Barbie o zróżnicowanej wadze i wzroście. Inny gigant zabawkarski – Lego – ogłosił, że wprowadzi do sprzedaży figurki osoby niewidomej, oraz na wózku inwalidzkim.
I choć kierunek w stronę „#BeMoreHuman” rozumiany jako „moda na naturalność” może brzmieć jak oksymoron, to jeśli przynosi on powyższe efekty, można mu tylko przyklasnąć.
W
TrendBooku 2016 można znaleźć dużo więcej ciekawych informacji. Łącznie to 100 stron analiz, badań i wywiadów. Stanowi inspirujące kompendium trendów i technologii z którym warto się zapoznać.