Co może ograniczyć swobodę wypowiedzi
30.11.2015
„Swoboda wypowiedzi - nadal warunek wstępny demokracji?” – na to pytanie próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy konferencji Rady Europy, która odbyła się w dniach 13-14 października w Strasbourgu.
Podczas spotkania zastanawiano się nad potrzebą określenia na nowo granic swobody wypowiedzi, m.in. w związku z coraz bardziej powszechnym zjawiskiem mowy nienawiści. Tradycyjne podejście wypracowane przez Europejski Trybunał Praw Człowieka określało bardzo szerokie ramy swobody wypowiedzi obejmujące także możliwość „obrażania, szokowania lub niepokojenia” opinii publicznej. Niełatwym wyzwaniem jest pogodzenie gwarancji swobody wypowiedzi i zwalczania rozprzestrzeniania się mowy nienawiści. Potrzebne jest ponowne rozważenie zakresów różnych praw. Zastanawiano się także nad rolą, jaką w tym procesie powinni odgrywać pośrednicy tacy jak serwisy społecznościowe i przedsiębiorstwa prowadzące portale informacyjne – w kontekście dynamicznie rozwijającego się orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Dyskutowano także o tym, jak pogodzić ochronę swobody wypowiedzi ze skuteczną walką z terroryzmem oraz o tym, jakie implikacje ma masowa inwigilacja dla swobody wypowiedzi.
Zastanawiano się również nad możliwością podjęcia przez Unię Europejską bardziej zdecydowanych działań zwiększających ochronę osób fizycznych w środowisku online, między innymi związku z przetwarzaniem danych osobowych przez dostawców usług serwisów społecznościowych.
Dyskutanci podkreślali wartość prowadzenia wielostronnej debaty pomiędzy rządami państw człokowskich, usługodawcami, organizacjami pozarządowymi zajmującymi się problematyką ochrony praw człowieka i przedstawicielami organizacji międzynarodowych, w tym Rady Europy.